niedziela, 19 maja 2013

Rozdział 15

Wchodząc do szkoły słyszałam rzeczy typu "Kim świetna imprezka " albo "Kiedy powtórka ?"wszystkim najwyraźniej podobał się chillout ,z każdym komentarzem rosłam ,w momencie kiedy robiłam zamach włosami wpadłam na Jack'a
-Witam królową balu
-Nie rozumiem ?
-Wszyscy nie mówią o niczym innym jak o twojej imprezce z której praktycznie nic nie pamiętam -uświadomił mnie Milton ,kiedy podeszliśmy do paczki
-Uwierz ,zdążyłam zaważyć -powiedziałam wyciągając książki z szafki
-Hej a może gdzieś dziś wyjdziemy ?-zaproponował Jerry
-Dobry pomysł -poparła go Grace ,a to rzadkość
-Na plażę -wtrąciłam się
-Ja się zgadzam
-I my też -wszyscy potwierdzili ...wszyscy oprócz Jack,a ,który grzebał coś w telefonie. Grace podeszła do niego i wyrwała mu przedmiot
-Hej oddaj mi to -krzyknął ,a brunetka rzuciła phona w moją stronę .Zaczęłyśmy się z nim droczyć ,podawając przedmiot jedna do drugiej .Jack się w końcu wkurzył i kiedy telefon był w górze ,chłopak podskoczył i go złapał .Cały dzień chodził naburmuszony ,a kiedy zadzwonił ostatni dzwonek na przerwę i wyszliśmy ze szkoły rzuciłam
-Obrażalski ?-odezwałam się .Chłopak spojrzał na mnie mroźnym spojrzeniem i ni skąd ni zowąd pocałował mnie .Kiedy się odsunął ,stałam skamieniał ocknęłam się dopiero po krzyku Miltona
-O kurcze rzesz pieczone !Widzieliście to ?! -spojrzałam na nich a potem na Jack'a ...no ja go chyba kiedyś normalnie zabiję !Szybko zaczęłam biec w stronę domu .Zatrzasknęłam za sobą drzwi i sunęłam się po nich na ziemię ,ujęłam twarz w swoje ręce ,zastanawiając się po co on to robi .Ktoś zaczął pukać ,nie chętnie się podniosłam i otworzyłam .Był to Jack .Momentalnie zamknęłam mu drzwi przed nosem
-Jeśli jesteś wystarczająco mądry ,nie będzie Cię tu jak otworzę -mówiłam głośno żeby mnie usłyszał ,po chwili pociągnęłam za klamkę .Nadal tam stał
-Serio ?-spojrzałam na niego
-Mogę wejść ?-pokręciłam przecząco głową
-Czyli ,tak -chłopak wszedł do domu i pozostaliśmy na korytarzu bo nie miałam zamiaru żeby ruszył się nawet krok
-Kim o co Ci chodzi ?
-O co mi chodzi ?Ooo ja Ci zaraz powiem o co mi chodzi ! Wkurzają mnie te twoje ciągłe zagrywki i to że mnie non stop całujesz chodź wcale tego nie chcę i wcale mi się to nie podoba ! I do tego że oprócz tego że do mnie zarywasz to w tym samym czasie do innych lasek ,i wcale nie jestem zazdrosna ,po prostu Jack ...Na twoim języku jest więcej DNA dziewczyn niż w jakimkolwiek labolatorium !-mówiąc to stanęłam na palcach by moja wypowiedź była bardziej przekonująca
-Cześć Jack -ze schodów właśnie schodził Kevin ,zaczęłam zakładać buty
-A ty gdzie się wybierasz ?-zapytał Brewer
-Jak najdalej od Ciebie ! Zostań sobie z Kevinem jak chcesz -chłopak spojrzał na mojego brata miną "Mogę iść"
-Wiedziałem że nastąpi ten moment że Kim nas rozdzieli ,zawsze nadchodzi i niszczy to co jest między mną a jej super kumplami ,trochę mnie to dziwi bo ona nie jest taka extra-powiedział i zrobił minę zbitego psa a Jack popatrzył się na niego jak na idiotę
-Nie no jasne idź -rzucił po chwili ciszy z uśmiechem
-Oboje jesteście siebie warci-powiedziałam i wyszłam z domu a za mną popędził Jack
-Czy przypadkiem za mocno mnie nie oceniłaś ?-zapytał
-Za mocno ?Tak oceniam człowieka ,który jest prostakiem ,casanovą i ostatnim młotkiem ...i nie nie za mocno !
-Wow umiesz powiedzieć co myślisz o człowieku ,tylko jest problem bo ja taki nie jestem
-Słucham ?Nie pogrążaj się .Takim zachowaniem chcesz zwrócić na siebie uwagę ?
-Chyba ...-spuścił wzrok
-Słuchaj ...nie mam zamiaru się z tobą kłócić ,możemy się przyjaźnić ,nic więcej !w głębi duszy pragnę żeby było "coś" więcej ,ale na pewno nie teraz nie kiedy Brewer ,jest podrywaczem .Chłopak kiwnął głową
-Zgoda ?-zapytał wyciągając ku mnie dłoń
-Zgoda -przytuliłam go ,czemu ?...nie wiem .Był taki ciepły i pachniał wanilią ,to cudowne uczucie ,ale on niestety je przerwał
-A buzi w policzek mogę ?-odchyliłam głowę i spojrzałam na niego spod łba
-Trzymaj się na dystans Brewer -zaczęliśmy się śmiać ,obróciłam się i i skierowałam się w stronę plaży ,Jack po chwili mnie dogonił
-Hej Kim -przywitał się ze mną wysoki ,ciemny blondyn z porażająco zielonymi oczami
-Hej ...
                                                           ***
Jestem ,wiem,wiem przepraszam że dopiero teraz napisałam rozdział ale to z braku czasu ;<
Mam nadzieje ,ze się spodoba
Pozdrawiam Tośkaa ;**
Buziaki ;*


5 komentarzy:

  1. genialny rozdział ale co Jack w szkole robił i o co chodziło z tym telefonem ? :)

    czekam na nexta

    zapraszam również na mojego bloga dzisiaj jest next:***
    http://kickinit-pamietnik-kim.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. BOSKO I JESZCZE RAZ BOSKO..!!!
    Po prostu kocham Twoje opowiadanie.!!
    No ja nie mogę.1 Kiedy połączysz KICK..??
    Loff ju..♥
    Czekam na next.!! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. No i extra, dawaj nexta ! XD
    Rozdział super :*
    Czekam na nn :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział cudowny!!
    Kiedy połączysz Kick'a??
    Czekam na next<33

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział cudowny! Czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń