wtorek, 30 kwietnia 2013

Wpadam tak na chwilkę ...

Wpadam tak na chwilkę ...Bo chciałam podzielić się z wami wrażeniami z konkursu ,był ogólnopolski więc nie szykowałam się na jakąś nagrodę ,ale jestem bardzo z siebie zadowolona bo poziom był mega wysoki a wyszło mi świetnieeee ;***Wcale ,ale to wcale się nie denerwowałam i na scenie nic nie widziałam kompletna CIEMNOŚĆ !!!!Serio nic ,a nic tylko potem dostrzegłam moją panią która śmiesznie kiwała głową więc trudno było tego nie zauważyć xDDD Mam dla was zdjęcia z Martyną ,jak wymknęłyśmy się na babeczki i granita ...mmmmm :***PYCHAAAAA <333
Ps :Rozdział chyba będzie w środę ,ale nic nie obiecuję :D
Martini ;D(Martyna xD)
                                                 
Mam tu takie dziwne usta ;< ale... granita mmmm,Pychaaaa ! <3
                                   
Hihi<33
Suszymy ząbki <3

niedziela, 28 kwietnia 2013

Zbliża się majówka a ja ...

Zbliża się majówka a ja ...No właśnie a ja nie dodam rozdziału w poniedziałek i we wtorek ,to na pewno ;<
Wyłącznie dlatego ponieważ jadę w poniedziałek na konkurs piosenki rosyjskiej z Martini ;*(Martyną xD Wkurza się jak tak na nią mówię ;D ) do Siedlec a we wtorek jak to mówi moja pani od rosyjskiego jedziemy tam znowu na "Galę rozdania nagród"
 Więc trzymajcie kciuki ;*
Ale od środy jestem cała wasza ...no może nie cała ,ale coś napewno dodam xD
 Mogę was jeszcze ponudzić ...? Jeśli tak to jestem strasznie zbulwersowana a jak ja mówię zbulwersowana to znaczy że bardzo,ale to bardzo zbulwersowana xD Pewnie wyda wam się to dziwne ale jestem taka zła bo mama kupiła zły szampon i musiałam zawalać do miasta po inny ... wiem DOWN !!! Tak wyszło ; O
I jeszcze wczoraj Malinowska (Idulecccc ) zaprowadziła mnie na zdjęcie do jakiegoś lasu na końcu miasta i jak wracaliśmy to myślałam że padnę !Szłam z językiem na brodzie a jak chciałyśmy pójść do sklepu po picie to zorientowałyśmy się że nie wzięłyśmy portfeli "inteligenty" ,na szczęście zdjęcia wyszły  ;>
                                      SŁODZIAK Z NIEJ <33

Tośki słynne miny ,zaliczone ;D Yeeep xD

sobota, 27 kwietnia 2013

Rozdział 11

Ale się najadłam sałatki greckiej .......rzygaaaaam ;>

a... wargi zbliżały .Kiedy się już praktycznie stykały ,Kim pospiesznie wstał i rzuciła
-chcesz pić ? -wzięła kubek ,nalała soku i podała mi go
-Tak -usiadła na końcu kanapy
-nie chcesz się wtulić ?-zapytałem z uśmiechem na twarzy
-Wtulić ?A tak,tak ,jasne-przytuliła się i zachowywała jakby nic się nie stało ,najwyraźniej nie chciała że by coś się stało .
Dziewczyna zasnęła na moim brzuchu ,niedługo i ja spałem

Z punktu widzenia Kim 

Gdy rano się obudziłam zobaczyłam ,że spałam na brzuchu Jack'a .Od razu przypomniał mi się nasz wczorajszy nie doszły pocałunek ,przeleciałam delikatnie dłońmi po moich wargach .Chłopak jeszcze spał nie chciałam go budzić .Wstałam i zaczęłam robić śniadanie .Gdy położyłam przed nim stos gofrów i poczochrałam po włosach od razu się ocknął .
-Hej Kim - powiedział po czym się uśmiechnął
-No cześć Jack -odwzajemniłam gest ,złapałam szybko jednego gofra z talerza chłopaka i rzuciłam
-Idę obudzić Kevin'a ,częstuj się - Gdy weszłam do pokoju mojego brata ,on jeszcze smacznie spał ,ooo wygląda jak aniołek ...muszę się napatrzeć bo jak wstanie to w niczym nie będzie podobny do czegoś co sprawia wrażenia dobra
-braciszku wstawaj -powiedziałam mu cicho do ucha
-Jeszcze chwileczkę Kim -mamrotał pod nosem
-A co jeśli powiem że Jack u nas jest ?-zerwał się jak poparzony i zbiegł sprintem na dół .Tu Cię mam ! Powiem coś o Brewer'że i załatwione .Zeszłam na dół z triumfalnym uśmiechem ,a chłopcy zajadali się goframi
-Kevin ,skocz po plecak na górę
-Spoczko -zaraz znikł na schodach
-Kim ,idziemy do szkoły ?-zapytał mnie Jack
-Szczerze ?Błagam nie idźmy !-złożyłam ręce w proszący gest
-To co ?Wolne ?
-Tak ,tylko nie mówimy nic dla Kevin'a
-Okey -uśmiechnął się
Odprowadziliśmy mojego brata do szkoły ,mówiąc że też tam idziemy ale tak naprawdę cały dzień spędziliśmy na mieście .Było świetnie .Wybiła godzina 2 a  o 3 mieliśmy być w dojo .Szybko wróciliśmy do mojego domu by wziąć torbę treningową a potem do Brewer'a .Okazało się że jego rodziców też niem tylko że oni wracają w niedzielę .
W końcu drzwi do dojo zostały przez nas otwarte .Stał tam Jerry ,Milton ,Eddy ,Rudy i Greca ! Okazało się że ona od niedawna też chodzi na karate (chłopcy ją zmusili)
-Ej a gdzie to się było -krzyknął Rudy
-W domu ?-odpowiedziałam
-No właśnie w domu !A czemu nie w szkole ?!
-Oj Rudy ..-moją wypowiedź przerwał Max ,wysoki brunet o niebieskich oczach .Był przystojny ,jednak Jack'a nikt nie pobije .Stwierdziłam że trochę z nim poflirtuje by sprawdzić Brewer'a czy będzie zazdrosny , był i to bardzo !!! Przy rozmowie z chłopakiem kątem oka spoglądałam na Jack'a który nie ukrywał złości ,cieszyłam się .I co ? Kto teraz ma satysfakcje ?No kto ? Mam Cię ! Przypomniała mi się jeszcze jedna sprawa ,której nie rozwiązaliśmy z Jack'em do końca
Podeszłam do bruneta
-Jack stawaj na matę i masz z siebie dać wszystko ,a nie tak jak ostatnio !
-Co ?-powiedział piskliwym głosem ,co oznacza że kłamię .Spojrzałam na niego z miną "nie umiesz kłamać"
-No dobra ,ale nie będę z tobą walczyć ,zrozum jestem chłopakiem i...
-I się boisz -stwierdziłam prowokując go
-Słucham ?-wkurzył się i właśnie o to mi chodzi
-Dobrze słyszałeś boisz się bo jesteś cienias ,C-I-E-N-I-A-S  a jak to się mówi ? O juz wiem cienias !
-Serio ?Tylko takie masz zagrywki? -chłopak próbował się bronić
-Najlepsze zostawiam na koniec -powiedziałam cicho by tylko on mnie usłyszał -A wiecie że super Jack -zaczęłam wyciągać jego rysownik wiedziałam że wyprowadzi go to z równowagi ,dla mnie nie było to ani trochę żałosne że rysował ale przecież on to uważa za hańbę ! Tak czy siak znalazłam jego słaby punkt !
-Kim na matę -powiedział wkurzony
-No i dobrze uśmiechnęłam się chytrze .Gdy się pokłoniliśmy Jack rzucił
-Wiesz następnym razem jak chcesz wzbudzić we mnie zazdrość musisz się bardziej postarać
-Śmieszny jesteś -parsknęłam i zaatakowałam go ,a ten odrzucił mój atak niczym małej dziewczynki
-Tylko na tyle cię stać ?-zaczął się śmiać ,wkurzona powtórzyłam atak ...
                                                 ***
Na początku wiem że mnie zabijecie że się nie pocałowali ale spokojnie całus będzie,będzie,będzie !!!!Ale później xD
Pozdrawiam Tośkaa <33

środa, 24 kwietnia 2013

Rozdział 10

Hej kochani ,wczoraj minął miesiąc od założenia bloga ...Yupilaaa xD

Z punktu widzenia Jack'a

Cały ten tydzień wszyscy w szkole gadali tylko i wyłącznie o wielkiej piątkowej imprezce u Kim . Fakt ja też już się nie mogłem doczekać .Nie wiedzieliśmy czy mamy brać alkohol ,choć Kim na początku nie chciała się zgodzić ,z czasem stwierdziła "Raz się żyje ,co tam" a z tego co mówiła Greca to Kim kiedyś trochę za dużo wypiła i próbowała wejść przez balkon ,tak zaryła że mało nosa nie połamała .Po tamtej akcji ma mały uraz do alkoholu ...Ale jednak Miltona to nikt nie pobije .Kiedyś na imprezie tak się napił (wcale mu w tym nie pomogliśmy ,to nie nasza wina że 2 piwa i mu już nie dobrze ),że przez całą drogę do domu musiałem go nieść ,Eddy uciszać jego śpiewy a Jerry wycierać buzie po pawiach .Na szczęście jego rodzice o niczym się nie dowiedzieli bo powiedział że nocuje u Eddy'ego ,a ten że u Jerry'ego a latynos natomiast że u Miltona . Tak naprawdę wszyscy spali u mnie (nie było wtedy moich rodziców )
-Hejka Jack'a- z rozmyśleń wyrwała mnie urocza blondynka
-Hej Kim ,no co tam ?
-Słuchaj ,musisz do mnie dzisiaj przyjść
-Muszę ?
-No tak bo Kevin męczy mnie już do jakiegoś czasu kiedy do nas ... czekaj poprawka kiedy do NIEGO przyjdziesz ...a i jeszcze mam coś dla ciebie ...a raczej twojego
-Co ?
-Zobaczysz ...To w takim razie ,10 minut po dzwonku przy szafce ,ok ?
-Ok -uśmiechnąłem się a Kim ruszyła w stronę sali biologicznej .Nie mogłem oderwać od niej wzroku . Miała na sobie spódniczkę w którą wpuściła delikatną ,koronkową bluzkę a na ja jej ramiona opadały rozjaśnione przez słońce loki .Kurdę ! Ona jest idealna ,te jej nogi ,te brązowe oczy ,te złote włosy i ten piękny uśmiech ,a w dodatku jest inna niż reszta dziewczyn .Niby urocza ,ale silna ,niby słodka ,ale samowystarczalna ...po prostu Idealna ! Czy ja się ...nie na pewno nie ...chociaż ...Dobra koniec .
Wszedłem do klasy

10 minut po dzwonku przy szafce 

Kim już stała przy szafce
-Idziemy ?-zapytała
-Jasne ,chodź - wyszliśmy ze szkoły .Przez całą drogę gadaliśmy o wszystkim od imprezy po głupie przypały .W czasie drogi złapałem dziewczynę za rękę
-Jack ,co ty robisz ?
-Łapię cię za rękę ,nie mogę ?
-Chyba możesz ...bo to po koleżeńsku ?
-Yyy ...no tak ...tak po koleżeńsku
-To chyba że -uśmiechnęła się i owinęła swoją dłoń wokół mojej
Gdy doszliśmy do domu Kim ,dostrzegłem Kevin'a który już siedział w oknie z bananem na twarzy .Ja też zaczęłam się śmiać .Uwielbiam tego dzieciaka ,a z resztą on mnie też
Wszyscy wyszliśmy na tyły domu ,Kim położyła na leżaku obok basenu,włożyła okulary i oddała się słońcu ,a ja z Kevin'em graliśmy w nogę .
Spojrzałem na młodego a on na mnie ,nasz wzrok powędrował na Kim ,nie mogłem się powstrzymać od widoku dziewczyny ,która może zaraz płynąć pieskiem w basenie .Po cichu podszedłem do Kim a ona tylko rzuciła ,nie patrząc na mnie
-Nawet się nie waż Brewer -szczerze ? Wisiało mi to .Wziąłem ją na ręce a ona zaczęła wrzeszczeć
-Jaaaaack !!!!Zostaw mnie !!!!Słyszysz ?! Pożałujesz tego !!!-jej krzyki ucichły w chwili gdy zanurzyła się pod wodę .Gdy wypłynęła na powierzchnie ,wyglądała komicznie ,wszystkie włosy spływały jej po twarzy wraz z tuszem
-Młotek -powiedziała cicho
-Słucham ?
-Nie słuchaj tylko mi pomóż -wyciągnęła rękę a ja ją chwyciłem ,zaraz pożałowałem ,bo siedziałem po uszy w wodzie
-Osz ty !!!-wybuchnęliśmy śmiechem i nawet się nie zorientowaliśmy kiedy do basenu wskoczył Kevin
Kiedy się już "wybawiliśmy " i wyszliśmy z wody Kim dała mi suche dresy swojego taty i sama się przebrała w dresik i dużą bluzę .Kiedy zmęczony brat Kim poszedł spać stwierdziliśmy że sobie coś oglądniemy blondynka kazała mi wybrać film a sama poszła po przekąski .Postawiłem na horror .W trakcie filmu wtuliła się we mnie było mi przyjemnie więc położyłem dłoń na jej ramieniu
-Ej ej ej ej ogierze nie galopuj się tak -powiedziała śmiejąc się a ja podniosłem ręce w geście obronnym i zacząłem się odsuwać .Kim jeszcze bardziej się śmiała
-A do kogo ja się teraz wtulę ?
-Do mnie ? - podsunąłem się ,gdy Kim się już do mnie zbliżała podniosła wzrok .Nasze spojrzenia  się spotkał a ...
                                                  ***
No więc jest 10 ...Mam nadzieje że się spodoba ;) Jak myślicie ,co się stanie czy Kim pocałuje Jack'a czy będzie musiał poczekać ? Obstawiajcie w komentarzach ; ) A i jeszcze jedno skończyłam czytać Igrzyska śmierci i drugą część w pierścieniu ognia ...CUDOOOOO !!!!! Została mi jeszcze 3 część kosogłos ale zostawię ją  sobie na weekend majowy xD Lecę do Kajki (mojej BF xD ) Trzymajcie się
Pozdrawiam Toośkaaa <33

sobota, 20 kwietnia 2013

Rozdział 9

Pani Batter (najstarsza nauczycielka w szkole ) spała a wszyscy do o koła się bawili .Co dziwne zauważyłam że latynos świetnie tańczy ,Jack też ,ale Jerry ...BOSKO !!!
Po 2 godzinach wypuścili nas do domu .Wracałam z Jack'em bo z kim by innym ,ale zachowywał się inaczej tak normalnie a nie jak "Jack super ciacho" .Takiego go właśnie lubię zwyklego ,prostego Jack'a
Gdy mieliśmy się żegnać z domu wybiegł Kevin
-Jaaaack !!!-krzyknął i rzucił mu się na szyje jakby był jakimś super bohaterem z kreskówki ale jeszcze kimś innym
-Siemasz Młody -powiedział po czym wziął go na ręce
-Idziesz do nas ?-zapytał
-Nie dzisiaj -odstawił go na ziemię a Kevin zrobił z kwaszoną minę
-Oj nie gniewaj się ,zobaczymy się szybciej niż myślisz ...No ta Pa Kim - z trudem próbowałam nie utopić się w czekoladzie jego oczu
-Pa Jack -udało się ! wzięłam Kevina za rękę i weszłam do domu .Szybko pobiegłam na górę i wyjrzałam za okno.Chłopak jeszcze tam stał ,uśmiechał się sam do siebie ,tak samo jak ja .Kiedy odszedł szybko się ogarnęłam ,usiadłam i postanowiłam się pouczyć
Po godzinie do mojego pokoju wparował Kevin ,nie miałam siły się z nim kłócić o to że nie puka jak wchodz do pokoju
-Co jest ?-spytałam
-Może pójdziemy na spacer -Że co ? Mój brat chce iść ze mną na spacer ? Przecież on się mnie wstydzi ...choć powinno być na odwrót .Zdziwiłam się ale z chęcią się gdzieś przejdę
-Okey ...?Tylko się przebiorę
-Dobra -powiedział i poszedł na dół .Przebrałam się i wzięłam aparat .Fakt Kevin jest wredny ale to jedno z najpiękniejszych i najbardziej fotogenicznych dzieci jakie znam .Uwielbiam robić mu zdjęcia ,przerabiać a potem łączyć z naszymi rodzinnymi ,robię wtedy taką dużą antyramę .
Wybraliśmy się do parku a potem do Rudy'ego ,cały czas cykałm zdjęcia dla Kevin'a ,kto wie może taka druga szansa że będzie normalnie pozował się nie trafi .
Miałam już dużo zdjęć ,brat zaproponował pójść do Fila bo jest głodny ,zgodziłam się .Gdy weszliśmy do knajpki oglądałam zdjęcia
-Jaaack !-wykrzyknął mój brat ,szybko oderwałam się od aparatu
Przy stoliku siedział Jerry ,Jack i Greca ,to chyba jedyna atrakcyjna dziewczyna do której Brewer nie zarywał przyjaźnią się od małego .Podeszłam do stolika przy którym stał mój podekscytowany brat
-Mówiłem że zobaczymy się prędzej niż myślisz ...O cześć Kim
-Cześć ,zamówiliście już coś ?
-Nie jeszcze nie ,chodź Kevin weźmiemy coś ,idziesz Jerry ?
-Jasne -rzucił latynos i podeszli do kasy
-Ale ten chłopczyk jest boski ,to twój brat ?-zapytała Greca
-Tak ,to mój nieznośny brat ,nudziło nam się samym w domu więc wybraliśmy się na spacer
-Czemu sami ?
-Nasi rodzice wyjechali do San Francisco na 2 tygodnie -dla Greca zaczęły się świecić oczy
-Kim masz wolną chatę !Robimy imprezkę !
-Co ?Jak to ?- nie ogarniałam niczym Jerry
-Tak to ,ja zaproszę ludzi ,każdy będzie bo kto Cię nie lubi ?Zróbmy w piątek
-Ej,ej,ej,ej a kto będzie sprzątał ?-to było najważniejsze
-Mój wujek ma ekipę sprzątającą
-A Kevin ?
-Spoko mam brata -uśmiechnęłyśmy się
-Co wy takie zadowolone ?-zapytali chłopcy z jedzeniem
-Kevin znasz Mike'a Nickelson'a ?zapytała Greca
-Jasne jest świetny -powiedział
-A chcesz u niego nocować w piątek ?- tym razem ja przejęłam pałeczkę
-JASNE ŻE TAK !!!-krzyknął a Jerry i Jack patrzyli pytająco ,kiedy po tajemnie (przed Kevin'em)powiedziałyśmy o imprezie od razu pojawiły im się banany na twarzach .

                                                         ***
Ostatnio jestem strasznie pochłonięta czytaniem książki i ćwiczeniem ,więc chyba dla tego moje noty spadły ,ale mniejsza z tym chciałabym wam polecić świetną książkę mianowicie "Igrzyska Śmierci" już dawno ją wydali ale dopiero nie dawno Martini (Martyna xD) namówiła mnie żebym ją przeczytała ...efekt PORAŻAJĄCY !!! Co prawda zostało mi jakieś nie całe 100 stron ale czyta się w mgnieniu oka ,zaczęłam ją czytać 3 dni temu a teraz nie mogę się oderwać ,muszę się przyznać że to będzie chyba moja pierwsza książka od 4 klasy ,którą przeczytam całą (do końca zawsze przestaje czytać pod koniec ) Już tak mam ; ) Ale tak czy siak czytajcieeeee !!!!!! A ja idę zjeść czekoladę xDDD
Pozdrawiam Tośkaa <33

niedziela, 14 kwietnia 2013

Rozdział 8

...Nie dokończyłam bo Jack wbił mi się w usta .
-Jestem,jestem słodki,przystojny,uroczy ?-pytał między pocałunkami ,chociaż chciałam powiedzieć tak ,zaprzeczyłam
-Nie Jack ,jesteś podrywacz ,łamacz serc i dupek -mówiłam w chwilach gdy nasze usta się na chwile od siebie oddalały
-Jasne,jasne ...-uśmiechnął się i znowu poczułam ciepło jego warg na moich ustach. Jack wiedział że podoba mi się to i miał z tego pewną satysfakcje .Nie mogłam na to pozwolić
-Przestań !Mówiłam Ci że te twoje tanie podrywy ,uśmieszek i super wzrok na mnie nie działa !-skłamałam po czym odwróciłam się na pięcie i poszłam do przebieralni .
Gdy z niej wyszłam skierowałam się w stronę mojej szafki przy której stał już Jack z chytrym uśmieszkiem na twarzy .Przewróciłam oczami i podeszłam do obiektu moich westchnień ,który cały czas mi się przyglądał
-Przestaniesz ?-zapytałam grzecznie z wymuszonym uśmiechem
-Zależy co -powiedział i przyciągnął mnie do siebie ,łapiąc w tali
-Właśnie to !-stwierdziłam odsuwając się
-Oj Kim,Kim ...-przerwał mu jakiś koleś
-Hej Kim ,jesteś ....rozkoszna -nawet nie znam tego gościa
-Aha ?Coś jeszcze ?-nie czekając na odpowiedź odwróciłam się by wyjąć książki z szafki ,a wtedy ten facet złapał mnie za TYŁEK !!! Chyba nie pomyślał za nim to zrobił .Odwróciłam się i złowieszczo rzuciłam
-Czy ty sobie zdajesz z tego sprawę co właśnie zrobiłeś ?-byłam taka nabuzowana że mogłam zaraz uderzyć nim o ścianę .Zaczęłam ściskać ręce pięści i już miałam się na niego rzucić ,kiedy Jack zaczął próbować mnie uspokoić
-Kim ,spoko nie żałuj złości,to dupek
-Jack ,jeśli nie chcesz też dostać to się przymknij
-Wow ,stary nie żyjesz -po tych słowach ucichł
-Lalka wyluzuj
-Słucham ?-jeszcze lalka ?nie wytrzymałam .Była przerwa ,wszyscy się przyglądali .Złapałam go za ręką ,wykręciłam i przeniosłam na plecy zrobiłam lekki wykop (na niego za lekki) i przerzuciłam przez ramię ,gdy już leżał i zwijał się z bólu stałam się słowną wyrzutnią rakietową .Buzia mi się nie zamykała
-Obiecuje że jeśli zrobisz to jeszcze raz to nie będziesz leżał tu na korytarzu tylko za oknem na autostradzie .  Co ty sobie w ogóle myślisz młotku ...
-Kim..-przerwał mi Jack
-Co ?!-krzyknęłam i odwróciłam się za mną stał Leto (dyrektor) z wrogą miną
-Pani Kimberly Crawford -zmierzył mnie wzrokiem -zapraszam do mnie -przeklęłam cicho pod nosem tak by nikt mnie nie usłyszał i podążyłam za nauczycielem .
Zaszliśmy do gabinetu i wszystko wyjaśniłam dla Leto ,powiedział że rozumie ale kozę muszę zaliczyć tak czy siak bo to nie był powód żebym się na kogoś rzucała albo groziła
-I co ?!-zapytała mnie od razu Grace gdy wyszłam z gabinetu
-Koza -na to wszyscy się uśmiechnęli a ja zrobiłam pytającą minę
-Klub Jarry'ego zaprasza -powiedział latynos i zaczął tańczyć ,a Jack wytłumaczył mi o co chodzi z "klub Jarry'ego" w pewnym momencie podszedł do mnie Ted (dupek ,który mnie złapał za tyłek) i zaczął przepraszać przy wszystkich ,podał mi rękę ,chwyciłam ją , przyciągnęłam go do siebie i powiedziałam na ucho
-Jeśli zrobisz to jeszcze raz to nie wyląduje w kozie tylko w więzieniu -chyba się przestraszył bo szybko uciekł a ja z uśmiechem na twarzy poszłam na matme .Jack,Jerry i Eddy spóźnili się z 15 minut przez co trafili do kozy a Grace tak pyskowała matematyczce ,że też dostała przepustkę do klubu Jarry'ego .Okazało się że zrobili to specjalnie żebym nie siedziała sama w tym więzieniu .Są KOCHANI !!! Gdy skończyliśmy lekcje poszliśmy do miejsca zwanego przez nauczycieli "kozą" a przez uczni "klubem Jerry'ego ".

Siemankooo !!!Wiecie kiedy mam najlepszą wenę ...wtedy kiedy jem oooooo taaaaaak ,a szczególnie czekooooladeeeee !!!!! Kocham jeść mmmmm <333 Chyba coś przekąsze xDDD Dobranoc 
Pozdrawiam Tośkaa ;**

sobota, 13 kwietnia 2013

Rozdział 7

Wstałam przed 7 ,obudziłam Kevin'a ,umyłam się ubrałam i zeszłam na dół .Zaczęłam robić śniadanie ,gdy zaspany Kevin zapytał
-Kim, kiedy przyjdzie do nas Jack ?
-Co to za pytanie ?
-No co ? Lubię go ...i ty też !
-Wcale nie !-krzyknęłam oburzona
-Oj Kim,kochana Kim ,nie kłuć się ze mną ,dobrze wiesz że mam racje -nie odpowiedziałam tylko podałam bratu grzanki i sałatkę grecką .Zjedliśmy ,wzięłam rysownik Jack'a i ruszyliśmy do szkoły .Przed samym budynkiem stała całująca się para ,była to brunetka i ....Brewer ?!Tak to Jack !! A ja myślałam że go za mocno oceniłam .
Przeszłam obojętnie obok pary ,ale oni chyba mnie zauważyli .Zarzuciłam włosami i uśmiechnęłam się sama do siebie .Gdy podeszłam do szafki ,poczułam ,że ktoś mnie łapie w tali .Był to Jack .
-Co ty robisz ?
-Jak to co przyszedłem do mojej ulubienicy 
-Twojej ulubienicy ?!-zrobiłam minę typu "żal :/ " -takiej samej jak tamta ...-złapałam się za język 
-Jack ...nie ... -próbowałam to odwrócić ,wyszłam na idiotkę ,która jest zazdrosna o faceta ,który nawet nie jest jej chłopakiem 
-Widzisz zaprzeczasz sama ,sobie .Najpierw mówisz ,że Ci się nie podobam a tak naprawdę jesteś zakochana we mnie na zabój a co najlepsze jesteś jeszcze zazdrosna .-po tych słowach odszedł a ja odwróciłam się i zaczęłam walić głową o szafkę 
-Kim dobrze się czujesz ?-zapytała mnie Grace ,która właśnie do mnie podeszła 
-Tak,tak ,tylko ...tylko... no Jack mnie wkurza !
-Kim ,nie udawaj że Ci się nie podoba .Każda chce się z nim umówić ,a ty masz być wyjątkiem ?
-Co ?! Ma mi się podobać zniewalająco przystojny brunet o czekoladowych oczach pełnych ...-spojrzałam na Grace miała minę "Yhmm ..."
-No dobra podoba mi się ale co z tego ,to przecież zwykły podrywacz ,nie chce się z nim umówić ,zrozum !
-Okey,okey -podniosła ręce w geście obronnym -Idziemy na w-f ? -spytała 
-Chodź !-wzięłam przyjaciółkę pod ramię i poszłyśmy do przebieralni .
Założyłam krótkie spodenki odkrywające moje zgrabne dogi,czarną bluzkę na ramiączka a włosy spięłam w wysokiego kucyka .Gdy wyszłam Grace zrobiła wielkie oczy 
-Kim ale ty masz nogi a jaki tyłek ...jak ty to zrobiłaś ?!
-"Sposób na depresje " 
-Jak to ? 
-Kiedy indziej Ci wytłumaczę ,a teraz chodź bo się spóźnimy -pociągnęłam ją w stronę sali .
Gdy weszłyśmy wszystkie oczy skierowały się na mnie a raczej na moje nogi i tyłek .Myślałam ,że ich tam wszystkich rozniosę !Jakby nie mieli się na co gapić !Na ich szczęście graliśmy w siatkówkę co mnie trochę opanowało .To jedyna ra w którą umiem i lubię grać .Jack był w przeciwnej drużynie miał Miltona ,Eddy'ego i jakiś kolesi a ja Jarry'ego ,Grace ,Max'a i Jared'a (kumple z klasy)Brewer był nie zły ,ale ja lepsza!Fakt, faktem on umie lepiej karate .Kiedy odbywaliśmy trening nie dawał z siebie wszystkiego ,zauważyłam to ! Jednak siatkówka to moja bajka !Wygraliśmy bo Martinez jest dobry a Grace też nie można zaliczyć do takich co nie umieją grać .Gdy wszyscy wychodzili z sali Jack mnie zaczął wołać ,obróciłam się 
-Kim ! Wygraliście ,gratuluje -wyciągną ku mnie dłoń -Dzięki-chwyciłam ją (dłoń).Wtedy nasze oczy się spotkały a ja straciłam kompletne panowanie nad moim ciałem i słowami ,istny szok !!!
-Jesteś,jesteś ...-nie dokończyłam ,bo ...

Hej,hej,hej : ) I właśnie jestem xD Za kilka rozdziałów ,chcę zrobić wielką imprezkę w moim opowiadaniu i mam pytanie czy wtedy ma powstać Kick ,czy jeszcze poczekacie ? Bo jeśli tak ,to mam pomysł na taki mały Booom ! W sensie powstania Kicku : )) I właśnie dlatego mam do was taką prośbę żebyście skomentowali czy wolicie na tej imprezie czy poczekacie ,jeszcze troszeczkę :> Dzięki że czytacie. 
Pozdrawiam Tośkaaa :* <33

wtorek, 9 kwietnia 2013

Rozdział 6

Jakiś czas mnie nie było ale mam nadzieję ,że nie jesteście źli ,a i jeszcze będzie mała niespodziankaa ,ale to później xD

Z punktu widzenia Jack'a

Razem z Kevin'em graliśmy na konsolach a Kim krzątała się w kuchni .Co chwilę rozglądałem się by sprawdzić co robi blondynka 
-Nie bój się nie otruję Cię ,gotować to ona akurat umie -powiedział Kevin .Jest naprawdę fajnym dzieciakiem ,a oprócz tego jest strasznie podobny do Kim ,różni ich tylko kolor włosów (Kim jest blondynką a Kevin brunetem ).Pogadaliśmy chwilę i zaraz poczuliśmy zapach ,który wydobywał się z kuchni. Nasz nosy podniosły się .Za rogu wyszła Kim z talerzami na których była lazania ,sałatka i koktajl z marakui .Gdy to zobaczyłem myślałem że mi oczy wyskoczą ,Kevin zareagował nijak ,pewnie się już przyzwyczaił .Usiedliśmy do stołu 
-Kim siostrzyczko ,postarałaś się -powiedział mały Crawford i uśmiechnął się ,robi to tak samo jak Kim 
-Smakuje?- Te słowa dziewczyna skierowała do mnie 
-Czy smakuje ? Kim to jest niebiańskie !
-Tak samo niebiańskie jak twoje rysunki 
-Co ?! Te bazgroły ?!
-To mają być bazgroły ? -w tym momencie Kim wyjęła spod stołu mój rysownik w którym były wszystkie moje szkice .Odruchowo zacząłem ją gonić  


Z punktu widzenia Kim 

Jack zaczął za mną biec a ja piszczałam,śmiałam się i uciekałam przed nim .Kevin nawet nie zwracał na nas uwagi.Pobiegłam na górę."Wskoczyłam" do swojego pokoju z rysownikiem Jack'a .Zorientowałam się że nie mam już gdzie uciekać ,wtedy do pomieszczenie wszedł chłopak z tym swoim chytrym uśmieszkiem .Chciałam uciec ale Jack złapał mnie i mocno do siebie przyciągnął 
-Nie ładnie tak brać nie swoje rzeczy Pani Kimberly ,nie ładnie -powiedział dalej mnie trzymając 
-Ja,pff...wcale...-nie dokończyłam bo nasz wzrok znów się spotkał .On jest taki cudowny ... Kim przestań tak o nim myśleć !!! Jasne ? Koniec z tym ! 
-Przestań to robić ! -krzyknęłam odchodząc od niego 
-Ale co ? -zapytał śmiejąc się 
-Oj ty już dobrze wiesz co !Mogę się założyć że podrywasz wszystkie laski na ten zniewalający wzrok i piękny uśmiech ,ale na Kim Crawford to nie działa ,a teraz chodź na deser !-rzuciłam .A kto był za drzwiami !No kto ?! Kevin !!
-Podsłuchujesz smarku ... ?! Ygh ... wszyscy na deser ale to JUŻ !!!
-Okey ,mamo -powiedzieli razem i zeszli jak posłuszne pieski na dół .Dałam im desery i spoglądałam z wrogą miną z jednego na drugiego .Kiedy wszyscy zjedliśmy ,a ja pozmywałam naczynia ,Jack rzucił 
-Ja chyba spadam -spoglądał na zegarek w telefonie 
-Co ?! Nigdzie się nie wybierasz ,musisz jeszcze pograć ze mną na konsoli !!! -zbulwersował się mój młodszy brat .Chyba go polubił : )
-Innym razem młody ,jeśli twoja siostra wpuści mnie o domu -ostatnie słowa skierował do mnie 
-Zobaczymy -powiedziałam .Jack wstał  z kanapy i ruszył w stronę drzwi ,poszłam za nim by go odprowadzić (do drzwi) Chłopak stanął na przeciwko mnie i rzucił 
-To co do jutra ?
-Do jutra -uśmiechnęłam się a on wyszedł z mojego domu .Posprzątałam w kuchni ,odprawiałam Kevin'a do jego pokoju i zaszłam do swojego .Umyłam się i przebrałam w piżamy .Gdy chciałam położyć się na łóżku zobaczyłam że leży tam rysownik Jack'a który przez tą całą gonitwę musiał zapomnieć .Szybko chwyciłam przedmiot i zaczęłam oglądać szkice .Były świetne .Przeglądałam dale z zaciekawieniem ,gdy zaczęły się portrety ładnych ,ale to bardzo ładnych dziewczyn ,sorry ale jeśli są to laski Brewer'a to chłopak najwyraźniej częściej zmienia dziewczyny niż skarpetki .Na ostatniej stronie widniała podobizna ...MOJA ?Jack narysował mnie ?! Nagle wszystkie złe myśli ulotniły się z mojej głowy .To było takie słodki .Chyba za mocno go oceniłam myśląc o nim jak o ostatnim podrywaczu i dupku .
Zamknęłam pamiętnik i momentalnie usnęłam .

No i jest 6 : ) Mam nadzieje ,że się spodoba xD Chciałam bym strasznie powiedzieć co się zdarzyło w ostatnia niedziele (7.04.2013 : D) Więc tak ,wracam sobie z miasta bo szłam po sos do spagetti xD I jechał samochodem super,mega ,przystojny kolega Patryka (mojego brata) Podjeżdża mi i ochlapał mnie a co najleprze jeszcze na dodatek zaczął trąbić na myślałam (przepraszam)że go jebnę !!! 
No ale co ,koniec tego gadania tu maci linka do filmiku na którym jestem zapraszam do oglądania 
Pozdrawiam Tośkaa :D
Ps:Macie jeszcze zdjęcia z wycieczki z Martyną :D
                                                                         Hihi xDD

środa, 3 kwietnia 2013

Rozdział 5

Siemanko kochaniu .Więc nie było mnie tu jakieś 2 dni ,ale dało mi to więcej czasu to udoskonalenie tego co na razie napisałam .Mam nadzieje że się spodoba 

-Dobra Kim to może pójdziemy do mnie ?-zapytał Jack
-Co ?! Nie,nie,nie .Pójdziemy do mnie -no może jeszcze co ?! Jeśli pójdziemy do niego to będzie miał pełne pole do popisu ,a jak do mnie to może trochę się ogarnie .Przez całą drogę ,Jack szedł tak blisko mnie że jego dłoń i ramię ocierało o moje ,udawałam że to mnie nie rusza ,ale tak naprawdę czułam się zawstydzona .Gdy zaszliśmy do domu nie miałam bladego pojęcia o co go zapytać ,albo o czym zagadać kompletna pustka ,a dla Kim Crawford to nigdy się nie zdarza ,ale Jack był inny niby zwykły podrywacz a traciłam przy nim szare komórki .Z mojego transu wyrwało mnie pytanie chłopaka
-Idziemy -zapytał rozglądając się po domu
-Jasne, chcesz coś do picia ?
-Jak można -uśmiechnął się
-Okey ,idź na górę ostatnie drzwi po lewej to mój pokój -uśmiechnęłam się a chłopak odwzajemnił gest i spojrzał mi w oczy a ja ...Odleciałam .Topiłam się w oceanie czekolady która właśnie stała przede mną... czekaj chwile Kim ! On to robi specjalnie !!! Szybko uciekłam wzrokiem do kuchnie w której po chwili się znalazłam ,a Jack powędrował na górę .Szybko złapałam jakieś szklanki i wyjęłam sok owocowy z lodówki. Poszłam na górę ,otwierając drzwi z rąk wyślizgnęłam mi się jedna ze szklanek i zbiła się .Jack szybko podbiegł i zaczął zbierać szkło razem ze mną .W pewnym momencie uniosłam wzrok ,chłopak zrobił to samo. Nasze nosy praktycznie się stykały ,patrzyliśmy sobie prosto w oczy ,chciałam to przerwać ale nie mogłam ,było mi tak ...Dobrze .Tą przyjemność musiał mi jednak przerwać Kevin ,który właśnie wszedł do domu
-Siemanko Kim ,już jestem -Po wypowiedzi Kevin'a szybko zerwałam się na nogi ,pozbierałam szkło i zeszłam na dół by wziąć nową szklankę
-Kim ,czyje są te buty ?
-Może by tak "cześć " mojego kolegi Jack'a ,robimy razem projekt na biologie -odpowiedziałam zgodnie z prawdą
-Yhm ... nie oszukuj ,Kim się zakochała
-Pff...Ale się uśmiałam -wzięłam szybko nowy kubek i poszłam na górę. Całą drogę byłam przekonana że nasz projekt to będzie istna klapa .Wcale ,ale to wcale nie umiem rysować !!! Co mnie zdziwiło gdy weszłam do pokoju zobaczyłam już rysującego Brewer'a i wyglądało to naprawdę fajnie... Czekaj chwile fajnie to mało powiedziane to było BOSKIE !!! usiadłam koło Jack'a i patrzyłam z jaką powagą rysował ,tylko czasami się do mnie odezwał gdy chciałbym podała mu jakiś ołowek z wielkiej palety którą przyniósł ze sobą .Po jakiś 30 minutach praca była skończona
-Gotowe -powiedział i uśmiechnął się ,ale nie tak uroczo i uwodzicielsko jak on to robi zawsze tylko tak normalnie ,jakby był zadowolony z tego co właśnie zrobił
-Może jesteś głodny -zapytałam ,nie wiem czemu ale nie chciałam żeby już szedł ,a przecież jeszcze godziną temu wyganiałabym go na kopach
-A wiesz że tak -odpowiedział i uśmiechnął się .Gdy schodziliśmy po schodach Jack złapał mnie za rękę nie przeszkadzało mi to .Gdy już zeszliśmy zobaczyłam Kevin'a siedzącego przy stole ,szybko puściłam rękę Brewer'a
-O Kim to jest ten twój kolega ...Czy wolisz chłopak ?-zapytał z chytrym uśmieszkiem na twarzy
-Chciałby
-Chciałbym ,chciałbym -powiedział i uśmiechnął się a ja uderzyłam go w ramię
-Jack ! Nie pomagasz !! Dobra co chcecie do jedzenia ?
-Więc ja jestem strasznie głodny czyli niech będzie szybko ,ale też smacznie -nakazał mój starszy brat niczym krół
-To nie koncert życzeń Kevin -powiedziałam i zabrałam się za gotowanie

                                                    *** 
Więc jest 5 miałam jeszcze dzisiaj napisać 6 ale się nie wyrobię bo jutro mam sprawdzian z ruskiego i fizyki "Życzcie mi szczęścia " 
Spróbuję jutro wstawić 6 : )
Pozdrawiam Tośkaa <33