...Nie dokończyłam bo Jack wbił mi się w usta .
-Jestem,jestem słodki,przystojny,uroczy ?-pytał między pocałunkami ,chociaż chciałam powiedzieć tak ,zaprzeczyłam
-Nie Jack ,jesteś podrywacz ,łamacz serc i dupek -mówiłam w chwilach gdy nasze usta się na chwile od siebie oddalały
-Jasne,jasne ...-uśmiechnął się i znowu poczułam ciepło jego warg na moich ustach. Jack wiedział że podoba mi się to i miał z tego pewną satysfakcje .Nie mogłam na to pozwolić
-Przestań !Mówiłam Ci że te twoje tanie podrywy ,uśmieszek i super wzrok na mnie nie działa !-skłamałam po czym odwróciłam się na pięcie i poszłam do przebieralni .
Gdy z niej wyszłam skierowałam się w stronę mojej szafki przy której stał już Jack z chytrym uśmieszkiem na twarzy .Przewróciłam oczami i podeszłam do obiektu moich westchnień ,który cały czas mi się przyglądał
-Przestaniesz ?-zapytałam grzecznie z wymuszonym uśmiechem
-Zależy co -powiedział i przyciągnął mnie do siebie ,łapiąc w tali
-Właśnie to !-stwierdziłam odsuwając się
-Oj Kim,Kim ...-przerwał mu jakiś koleś
-Hej Kim ,jesteś ....rozkoszna -nawet nie znam tego gościa
-Aha ?Coś jeszcze ?-nie czekając na odpowiedź odwróciłam się by wyjąć książki z szafki ,a wtedy ten facet złapał mnie za TYŁEK !!! Chyba nie pomyślał za nim to zrobił .Odwróciłam się i złowieszczo rzuciłam
-Czy ty sobie zdajesz z tego sprawę co właśnie zrobiłeś ?-byłam taka nabuzowana że mogłam zaraz uderzyć nim o ścianę .Zaczęłam ściskać ręce pięści i już miałam się na niego rzucić ,kiedy Jack zaczął próbować mnie uspokoić
-Kim ,spoko nie żałuj złości,to dupek
-Jack ,jeśli nie chcesz też dostać to się przymknij
-Wow ,stary nie żyjesz -po tych słowach ucichł
-Lalka wyluzuj
-Słucham ?-jeszcze lalka ?nie wytrzymałam .Była przerwa ,wszyscy się przyglądali .Złapałam go za ręką ,wykręciłam i przeniosłam na plecy zrobiłam lekki wykop (na niego za lekki) i przerzuciłam przez ramię ,gdy już leżał i zwijał się z bólu stałam się słowną wyrzutnią rakietową .Buzia mi się nie zamykała
-Obiecuje że jeśli zrobisz to jeszcze raz to nie będziesz leżał tu na korytarzu tylko za oknem na autostradzie . Co ty sobie w ogóle myślisz młotku ...
-Kim..-przerwał mi Jack
-Co ?!-krzyknęłam i odwróciłam się za mną stał Leto (dyrektor) z wrogą miną
-Pani Kimberly Crawford -zmierzył mnie wzrokiem -zapraszam do mnie -przeklęłam cicho pod nosem tak by nikt mnie nie usłyszał i podążyłam za nauczycielem .
Zaszliśmy do gabinetu i wszystko wyjaśniłam dla Leto ,powiedział że rozumie ale kozę muszę zaliczyć tak czy siak bo to nie był powód żebym się na kogoś rzucała albo groziła
-I co ?!-zapytała mnie od razu Grace gdy wyszłam z gabinetu
-Koza -na to wszyscy się uśmiechnęli a ja zrobiłam pytającą minę
-Klub Jarry'ego zaprasza -powiedział latynos i zaczął tańczyć ,a Jack wytłumaczył mi o co chodzi z "klub Jarry'ego" w pewnym momencie podszedł do mnie Ted (dupek ,który mnie złapał za tyłek) i zaczął przepraszać przy wszystkich ,podał mi rękę ,chwyciłam ją , przyciągnęłam go do siebie i powiedziałam na ucho
-Jeśli zrobisz to jeszcze raz to nie wyląduje w kozie tylko w więzieniu -chyba się przestraszył bo szybko uciekł a ja z uśmiechem na twarzy poszłam na matme .Jack,Jerry i Eddy spóźnili się z 15 minut przez co trafili do kozy a Grace tak pyskowała matematyczce ,że też dostała przepustkę do klubu Jarry'ego .Okazało się że zrobili to specjalnie żebym nie siedziała sama w tym więzieniu .Są KOCHANI !!! Gdy skończyliśmy lekcje poszliśmy do miejsca zwanego przez nauczycieli "kozą" a przez uczni "klubem Jerry'ego ".
Siemankooo !!!Wiecie kiedy mam najlepszą wenę ...wtedy kiedy jem oooooo taaaaaak ,a szczególnie czekooooladeeeee !!!!! Kocham jeść mmmmm <333 Chyba coś przekąsze xDDD Dobranoc
Pozdrawiam Tośkaa ;**
Rozdział boski!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next<33
Wow..! Rozdziali jak zwykle BOSKi..!!
OdpowiedzUsuńAch ten " Klub Jerrego " ...
CZekam na new rozdział..!! <3
wie
OdpowiedzUsuńTed... Rzeczywiście głupek...
Kim mu pokazała, ale odlot!
Czekam na next!