sobota, 27 kwietnia 2013

Rozdział 11

Ale się najadłam sałatki greckiej .......rzygaaaaam ;>

a... wargi zbliżały .Kiedy się już praktycznie stykały ,Kim pospiesznie wstał i rzuciła
-chcesz pić ? -wzięła kubek ,nalała soku i podała mi go
-Tak -usiadła na końcu kanapy
-nie chcesz się wtulić ?-zapytałem z uśmiechem na twarzy
-Wtulić ?A tak,tak ,jasne-przytuliła się i zachowywała jakby nic się nie stało ,najwyraźniej nie chciała że by coś się stało .
Dziewczyna zasnęła na moim brzuchu ,niedługo i ja spałem

Z punktu widzenia Kim 

Gdy rano się obudziłam zobaczyłam ,że spałam na brzuchu Jack'a .Od razu przypomniał mi się nasz wczorajszy nie doszły pocałunek ,przeleciałam delikatnie dłońmi po moich wargach .Chłopak jeszcze spał nie chciałam go budzić .Wstałam i zaczęłam robić śniadanie .Gdy położyłam przed nim stos gofrów i poczochrałam po włosach od razu się ocknął .
-Hej Kim - powiedział po czym się uśmiechnął
-No cześć Jack -odwzajemniłam gest ,złapałam szybko jednego gofra z talerza chłopaka i rzuciłam
-Idę obudzić Kevin'a ,częstuj się - Gdy weszłam do pokoju mojego brata ,on jeszcze smacznie spał ,ooo wygląda jak aniołek ...muszę się napatrzeć bo jak wstanie to w niczym nie będzie podobny do czegoś co sprawia wrażenia dobra
-braciszku wstawaj -powiedziałam mu cicho do ucha
-Jeszcze chwileczkę Kim -mamrotał pod nosem
-A co jeśli powiem że Jack u nas jest ?-zerwał się jak poparzony i zbiegł sprintem na dół .Tu Cię mam ! Powiem coś o Brewer'że i załatwione .Zeszłam na dół z triumfalnym uśmiechem ,a chłopcy zajadali się goframi
-Kevin ,skocz po plecak na górę
-Spoczko -zaraz znikł na schodach
-Kim ,idziemy do szkoły ?-zapytał mnie Jack
-Szczerze ?Błagam nie idźmy !-złożyłam ręce w proszący gest
-To co ?Wolne ?
-Tak ,tylko nie mówimy nic dla Kevin'a
-Okey -uśmiechnął się
Odprowadziliśmy mojego brata do szkoły ,mówiąc że też tam idziemy ale tak naprawdę cały dzień spędziliśmy na mieście .Było świetnie .Wybiła godzina 2 a  o 3 mieliśmy być w dojo .Szybko wróciliśmy do mojego domu by wziąć torbę treningową a potem do Brewer'a .Okazało się że jego rodziców też niem tylko że oni wracają w niedzielę .
W końcu drzwi do dojo zostały przez nas otwarte .Stał tam Jerry ,Milton ,Eddy ,Rudy i Greca ! Okazało się że ona od niedawna też chodzi na karate (chłopcy ją zmusili)
-Ej a gdzie to się było -krzyknął Rudy
-W domu ?-odpowiedziałam
-No właśnie w domu !A czemu nie w szkole ?!
-Oj Rudy ..-moją wypowiedź przerwał Max ,wysoki brunet o niebieskich oczach .Był przystojny ,jednak Jack'a nikt nie pobije .Stwierdziłam że trochę z nim poflirtuje by sprawdzić Brewer'a czy będzie zazdrosny , był i to bardzo !!! Przy rozmowie z chłopakiem kątem oka spoglądałam na Jack'a który nie ukrywał złości ,cieszyłam się .I co ? Kto teraz ma satysfakcje ?No kto ? Mam Cię ! Przypomniała mi się jeszcze jedna sprawa ,której nie rozwiązaliśmy z Jack'em do końca
Podeszłam do bruneta
-Jack stawaj na matę i masz z siebie dać wszystko ,a nie tak jak ostatnio !
-Co ?-powiedział piskliwym głosem ,co oznacza że kłamię .Spojrzałam na niego z miną "nie umiesz kłamać"
-No dobra ,ale nie będę z tobą walczyć ,zrozum jestem chłopakiem i...
-I się boisz -stwierdziłam prowokując go
-Słucham ?-wkurzył się i właśnie o to mi chodzi
-Dobrze słyszałeś boisz się bo jesteś cienias ,C-I-E-N-I-A-S  a jak to się mówi ? O juz wiem cienias !
-Serio ?Tylko takie masz zagrywki? -chłopak próbował się bronić
-Najlepsze zostawiam na koniec -powiedziałam cicho by tylko on mnie usłyszał -A wiecie że super Jack -zaczęłam wyciągać jego rysownik wiedziałam że wyprowadzi go to z równowagi ,dla mnie nie było to ani trochę żałosne że rysował ale przecież on to uważa za hańbę ! Tak czy siak znalazłam jego słaby punkt !
-Kim na matę -powiedział wkurzony
-No i dobrze uśmiechnęłam się chytrze .Gdy się pokłoniliśmy Jack rzucił
-Wiesz następnym razem jak chcesz wzbudzić we mnie zazdrość musisz się bardziej postarać
-Śmieszny jesteś -parsknęłam i zaatakowałam go ,a ten odrzucił mój atak niczym małej dziewczynki
-Tylko na tyle cię stać ?-zaczął się śmiać ,wkurzona powtórzyłam atak ...
                                                 ***
Na początku wiem że mnie zabijecie że się nie pocałowali ale spokojnie całus będzie,będzie,będzie !!!!Ale później xD
Pozdrawiam Tośkaa <33

5 komentarzy:

  1. Rozdział boski!!
    Niecierpliwie czekam na next<33

    OdpowiedzUsuń
  2. dziś przeczytałam twojego bloga i powiem ci że jestem pod wrażeniem :) Cudownie pisany ;) Naprawdę podziwiam ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział zaje*isty ;)
    kiedy next ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział BOSKI jak zwykle.!! <33 ;*

    OdpowiedzUsuń